Pokazywanie postów oznaczonych etykietą USA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą USA. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 11 czerwca 2019

Afganistan i odrodzenie państwa islamskiego

Odrodzenie Państwa Islamskiego w Afganistanie... 


Afganistan poprzez stulecia był areną rywalizacji wielkich mocarstw. Anglicy nazwali go cmentarzem imperiów, w tym takich jak Imperium Aleksandra Macedońskiego. Dziś Afganistan próbuje się podnieść po trzech dekadach imperializmu, wojen i islamskiego ekstremizmu salaficko-wahabickiego. Organizacja separatystyczna i terrorystyczna Państwo Islamskie (ISIL - Daesh - Da'ish) wznowiła swoją działalność w Afganistanie, powiedział na początku czerwca 2019 roku dziennikarzom Iqbal Safi, deputowany niższej izby parlamentu kraju i były szef komisji bezpieczeństwa i spraw wewnętrznych Afganistanu.

IS - Państwo Islamskie (Da'ish, Daesh) - podbija Afganistan okupowany przez obce wojska

„Państwo Islamskie szybko wznowiło działalność w Afganistanie i obecnie prowadzi operacje rekrutacyjne na dużą skalę na północy i we wschodnich regionach Afganistanu”, powiedział. Deputowany uważa, że jeśli siła Państwa Islamskiego wzrośnie, organizacja podejmie działania przeciwko Stanom Zjednoczonym lub jakimkolwiek innym krajom, ale Afganistan stanie się jego „pierwszą ofiarą”. Iqbal Safi zauważył również totalną nieskuteczność amerykańskiej walki z terroryzmem. „Stany Zjednoczone nie osiągnęły zbyt wiele w walce z terroryzmem i nie mogły przełożyć na rzeczywistość haseł, z którymi przybyły do Afganistanu” - powiedział.

Rozmówca mediów dodał też, że równocześnie z procesem pokojowym i próbami przyciągnięcia radykalnego ruchu talibów do stołu negocjacyjnego trwa rekrutacja do szeregów Państwa Islamskiego - ISIL Daesh. Według niego w związku z tym około 60-70% salaficko-wahabickich talibów walczących z obcymi najeźdźcami dołącza do Państwa Islamskiego. Od 2001 roku Stany Zjednoczone (USA) i ich sojusznicy (NATO) prowadzą operację w Afganistanie przeciwko talibom i innym grupom salafickim i wahabickim. Ta kampania wojskowa jest najdłuższą w historii amerykańskich sił zbrojnych i bardziej morderczą niż Wietnam. W 2018 roku administracja prezydenta USA Donalda Trumpa przedstawiła nową strategię działania w Azji Południowej, która obejmuje bardziej aktywny udział krajów regionu w rozwiązywaniu konfliktu w Afganistanie.

Senatorowie wskazali, że od października 2001 roku wojna w Afganistanie kosztowała ponad 2 biliony dolarów (2 tysiące miliardów dolarów). Zginęło ponad 2,3 tysiąca amerykańskich żołnierzy, ponad 20 tysięcy zostało rannych (często kalekich na całe życie). „Niekończąca się wojna z Afganiastanem osłabia nasze bezpieczeństwo narodowe, ograbia również przyszłe pokolenia przez gwałtownie rosnący dług publiczny i zagraniczny, a także tworzy nowych wrogów, którzy mogą nam zagrażać” — oświadczono. Talibowie opierają się jednak na lokalnym patriotyzmie Pasztunów, narodu doświadczonego przez wiele wieków w walkach z rozmaitymi najeźdźcami i okupantami.

Aż pięć razy wzrosła w okresie ostatniego roku liczba aktywnych bojowników tzw. Państwa Islamskiego (prowincji Chorasan) podaje amerykański inspektor generalny – Glenn Fine, oceniający w Pentagonie raz na kwartał przebieg Operacji Freedom Sentinel w Afganistanie dla Kongresu USA. Inspektor Glenn Fine w swoim najnowszym raporcie o sytuacji w Afganistanie, obejmującym okres od 1 stycznia do 31 marca 2019 zauważa, że siły USFOR-A (amerykańskie siły w Afganistanie) oceniały rok temu liczebność bojowników tzw. Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan (czyli Afganistan i Pakistan) na około 1000 bagnetów. Obecnie (w pierwszym kwartale 2019) liczą one aż 5000 ludzi. Może to być i tak liczba znacząco zaniżona, gdyż IS (Da'ish) działa tajnie.

Amerykański wywiad – podaje raport Fine’a – ocenia jednak, że w odróżnieniu od niektórych ugrupowań talibów upatrujących ostatecznego sukcesu na drodze sekretnych negocjacji z władzami kabulskimi – bojownicy Państwa Islamskiego stale i systematycznie rozszerzają swoje strefy wpływów. W ostatnim czasie afgańska armia rządowa  przeprowadziła serię ofensywnych operacji przeciwko terenom przez nich zajętym na wschodzie kraju, ci jednak odpowiedzieli powiększeniem kontrolowanego przez nich terytorium w prowincji Kunar. W sumie aktywność bojowników Państwa Islamskiego zauważa się obecnie w samym Kabulu i we wschodniej prowincji Nangarhar, a także w północno wschodnim Afganistanie, a mniejsze ich ugrupowania działają aktywnie w rejonach do tej pory uznanych za mateczniki sił rządowych, czy talibów. W raporcie Fine’a czytamy, że niezadowolone z przebiegu negocjacji pokojowych z rządem kabulskim, zainicjowanych przez specjalnego reprezentanta USA ambasadora Zalmay’a Khalizada, zbrojne formacje talibskie mogą się przyłączyć do oddziałów Państwa Islamskiego.

Ciekawostką jest to, że w raporcie czytamy, że za najgroźniejsze dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych Pentagon uznaje w Afganistanie tajne, konspiracyjne formacje tzw. Sieci Haqqani (od 3 do 5 tysięcy ludzi), a także liczącą 300 bojowników organizację Lashkar-e-Tayyiba i tzw. Islamski Ruch Turkiestanu Wschodniego (100 osób). Nie wiadomo tylko ile uśpionych bojowników mają te salafickie i wahabickie ugrupowania.

sobota, 11 czerwca 2016

Muhammad Ali mistrz boksu islamu

Muhammad Ali - Cassius Marcellus Clay - Bokser, islam i sufizm


Śmierć mistrza Muhammada Ali zjednoczyła bokserski świat, który okrył się żałobą. - To nasz największy bohater - podkreślają amerykańscy muzułmanie. - Ameryka powinna dziękować Bogu za niego. Był amerykańskim bohaterem - powiedział Talib Shareef, prezes Meczetu Proroka na zgromadzeniu przywódców muzułmańskich w Waszyngtonie, na którym uhonorowano zmarłą legendę światowego i amerykańskiego bosku. 

Muhammad Ali z wizytą w domu Szajcha Kabbani - Naqszibandi
Muhammad Ali - żył lat 74; ur. jako Cassius Marcellus Clay, Jr. 17 stycznia 1942 w Louisville, zm. 3 czerwca 2016 w Phoenix – amerykański bokser, gorliwy muzułmanin, wyznawca islamu. Jego najbardziej znane pseudonimy to: The Greatest (Największy, Akbar), The Champ, The Louisville Lip. Wzrost: 191 cm; masa ciała: 86 do 107 kg; styl walki: praworęczny; kategoria wagowa: ciężka. 

Muhammad Ali miał siostrę i czworo braci. Jego babcia ze strony ojca pochodziła z Madagaskaru, a wszyscy przodkowie byli ciemnoskórymi niewolnikami okrutnie przywleczonymi do USA w ramach panującego tam skrajnie bestialskiego niewolnictwa. Jego ojciec był metodystą, ale razem z młodszym bratem zostali przez ojca oddani do szkoły baptystycznej. Młodszy brat Muhamamda Ali Rudolph także później przeszedł na islam i przyjął imię Rahman. 

W 1955 roku młody przyszły bokser przeżył wielki wstrząs psychiczny widząc jak z powodu rasistowskiego i nazistowskiego apartheidu panujące wówczas w USA zamordowano jego przyjaciela, którym był Emmett Till. 

Treningi bosku rozpoczął w wieku lat 12-cie, w 1954 roku za namową policjanta, który spisywał sprawę z ukradzionego mu przez jakiegoś złodzieja roweru. Aby nie dać się bandziorom, musisz chłopcze zacząć trenować boks - powiedział policjant. 

Zdobył złoty medal podczas igrzysk olimpijskich w Rzymie, później zyskał wielką sławę jako bokser zawodowy. Jako jedyny pięściarz w historii trzykrotnie zdobył tytuł mistrza świata wszechwag i skutecznie bronił go dziewiętnaście razy. Stoczył 61 walk, wygrał 56 pojedynków, z czego 37 przez nokaut. Poniósł tylko 5 porażek. 

Na początku lat 60-tych XX wieku przeszedł na islam i znany był ze swych poglądów antywojennych, które wielokrotnie demonstrował w kontekście amerykańskiej interwencji w Wietnamie. Dokładnie po walce o tytuł mistrza świata w 1964 roku przystąpił oficjalnie do Nation of Islam czyli do Narodu Islamu, radykalnej organizacji czarnoskórych Amerykanów, wyznających islam, prowadzonych przez Malcolma X oraz Ellijaha Muhammada. Zrezygnował z nazwiska Cassius Clay – początkowo nazwał się Cassius X. Po tym, jak Ellijah Muhammad przezwał go "Ali", przyjął muzułmańskie nazwisko Muhammad Ali (najbardziej godny czci, wzniosły, wysoki). 

Pierwszy raz o organizacji Naród Islamu (Nation of Islam) zrzeszającej głównie ciemnoskórych muzułmanów w USA usłyszał w 1959 roku, a dołączył do tej wielkiej i pięknej w owych czasach wspólnoty w 1961 roku. Na początku w całkowitej tajemnicy uczęszczał na spotaknia ruchu Naród Islamu. W 1962 roku spotkał lokalnego lidera ruchu zwanego Malcolm X, który szybko stał się jego mentorem i przewodnikiem duchowym. Muhammad Ali zaczął podkreślać swą muzułmańską tożsamość od 1964 roku, gdy zmienił nazwisko porzucając dawne Cassius Marcellus Clay. W 1964 roku przeprowadził się do południowego Chicago aby żyć w pobliżu centrali ruchu Naród Islamu oraz blisko domu głównego lidera NI, znanego jako ELijah Muhammad. 

W 1975 roku Muhamamd Ali przeszedł na islam w wersji sunnickiej, podobnie jak w 1964 roku jego przyjaciel Malcolm X. Ku sunnizmowi skierował cały ruch Narodu Islamu jego nowy Imam Warith Deen Mohammed, który przejął organizację po śmierci Elijah Muhammada, swego ojca. W ostatnich latach życia najbliższy był mu sufizm łączący różne nurty mistyczne w islamie – podaje agencja Reutera. Niestety w polskich mediach publicznych jakoś niewiele się wspomina o tym, że Muhammad Ali był przez ponad 50 lat jednym z najbardziej rozpoznawalnych muzułmańskich aktywistów pokojowych w USA, a braterstwa narodów o różnych kolorach skóry nauczył się w muzułmańskiej radykalnie pokojowej organizacji Naród Islamu oraz w czasie pielgdzymki do Mekki. 

Czynienie Pokoju - to prawdziwe i zarazem dosłowne znaczenie słowa islam, o czym wszystkie radia, telewizje i internet powinny "szczekać" przez całą dobę na okrągło, żeby odszczekać swoje kłamliwe milczenie na temat pokojowej działalności wielkich muzułmanów takich jak Muhammad Ali. Islam wszak to trzecia potęga religijna w USA, po protestantyzmie i katolicyzmie, aczkolwiek muzułmanami w USA są głównie kolorowi obywatele tego kraju. 

Muhammad Ali był zdeklarowanym przeciwnikiem ludobójczej, amerykańskiej nazistowskiej wojny w Wietnamie prowadzonej przeciwko narodowi wietnamskiemu. Zawsze był silną osobowością, posiadał w sobie coś charyzmatycznego. Gdy powrócił ze złotym medalem olimpijskim do Louisville w USA, odmówiono mu posiłku w barze. Usłyszał: "kolorowych nie obsługujemy..." Wzburzony tymi przejawami nazistowskiego białego rasizmu amerykańskiego poszedł na most i wrzucił medal do rzeki Ohio. 

Muhammad Ali od 1984 roku zmagał się z uciążliwością chorobą Parkinsona znanej w Polsce jako papieska choroba Jana Pawła II. 

Nie brakowało mu wrogów, nazywali go "krzykaczem", na co sam nieco zapracował. Nazywali go  "tancerzem", bo hołdował specyficznemu stylowi walki, zgodnie z wersem piosenki "tańczył jak motyl, żądlił jak pszczoła". Ponadto był zdeklarowanym przeciwnikiem wojny w Wietnamie. - Kiedy patrzymy na historię społeczności afroamerykańskiej, ważnym czynnikiem w popularyzacji islamu w Ameryce jest właśnie Muhammad Ali - powiedział Warith Deen Muhammad II, syn bokserskiej legendy w oświadczeniu. - Ali był darem od Boga. Nie tylko dla muzułmanów, ale dla całego świata - dodał Nihad Awad, dyrektor wykonawczy CAIR, islamistycznej Rady Stosunków Amerykańsko-Islamskich. 

środa, 18 listopada 2015

Rosja i Syria walczą z terroryzmem sekty wahabitów

Od 30 września 2015 Rosja na wniosek prezydenta Syrii Baszara al-Asada zaczęła przeprowadzać naloty na obiekty terrorystycznej organizacji wahabitów znanej jako Państwo Islamskie - ISIL - używając szturmowców Su-25 oraz bombowców Su-24M i Su-34. Terroryści z salafickiej sekty wahabitów niszczą zabytki, napadają, gwałcą, rabują, mordują, sieją terror, niszczą także sufizm, stąd warto obserwować w jakim kierunku zmierza wojna z tymi barbarzyńcami. 

Bankructwo USA i barbarzyńska ofensywa islamskiego terroryzmu


CHAOS na Bliskim Wschodzie szaleje z apogeum latem 2015 roku. Kryzys z uchodźcami syryjskimi w Europie ujawnił prawdę. Kraje Bliskiego Wschodu są pogrążone w prawdziwej wojnie, jakiej od lat nie byliśmy świadkami. Ludzie uciekają przez barbarzyńskimi bojownikami Państwa Islamskiego opartego na salafickiej sekcie wahabitów - charydżytów. Ludzie zostawiają cały dobytek i rodziny, wydają oszczędności całego życia, żeby dostać się do Europy, do Niemiec. Zapewne, jak głoszą niektórzy mistycy to dusze dawnych hitlerowców, którzy polegli na Bliskim Wschodzie, a teraz w nowych wcieleniach wracają do domów. 


Co prawda znajduje się wśród nich część takich, którzy są uchodźcami ekonomicznymi sympatyzującymi z niemieckim modelem socjalnym lub potencjalnymi „końmi trojańskimi” terrorystów. Jednak nie może nam to przesłonić faktów, że bezwzględna wojna zabijająca w ludziach jakąkolwiek nadzieję trwa. Światowi przywódcy nie mają pomysłu jak poradzić sobie z tym kryzysem wywołanym przez sektę wahabickich charydżytów. Kłamstwa USA wychodzą na jaw. Amerykanie nic nie kontrolują, poza fałszowaniem raportów i ukrywaniem rzeczywistej skali potęgi wahabickiego terrorystycznego Państwa Islamskiego i ogromu katastrofy humanitarnej, która ma tam miejsce. 

Stany Zjednoczone doskonale wiedziały, że wspierając różne ugrupowania zbrojne w Syrii doprowadzą do powstania tzw. Państwa Islamskiego. Mówi o tym odtajniony przez amerykańskie władze dokument datowany na 12 sierpnia 2012 roku, który został pozyskany przez prawników z Judicial Watch. Problem jednak w tym, że rzekomo umiarkowana rebelia stosowała równie brutalne metody co organizacja ISIS. Nie trzeba być nadzwyczaj inteligentnym aby dojść do wniosku, że to tzw. opozycja syryjska zapoczątkowała istnienie radykalnego Państwa Islamskiego czyli bojówkarstwo sekty salafickich wahabitów. Nie trzeba oczywiście przypominać, że walka USA z terroryzmem nie istnieje, ponieważ to ten właśnie kraj przyczynił się do jego powstania aby realizować swoje chore cele (w tym przypadku jest to między innymi obalenie władz w Syrii). Dlaczego więc Amerykanie mieliby atakować swoich sojuszników w postaci różnych grup terrorystycznych połączonych w ISIL?