piątek, 16 września 2016

Amjad Sabri - Qawwal zamordowany

Amjad Sabri – Qawwal z Pakistanu zamordowany: "Moje ciało jest jak rabaab" 


W dniu 22 czerwca 2016 roku Amjad Farid Sabri (Amdżad Farid Sabri) został zastrzelony w swoim samochodzie w Karaczi. Amdżad zginął od pięciu kul wystrzelonych przez dwóch uzbrojonych motocyklistów. Do zabójstwa przyznali się pakistańscy talibowie, jednak sprawa nie została wyjaśniona. Wiadomo jednak, że talibowie potępiają muzykę qawwali jako heretycką i bałwochwalczą. Choć jest to muzyka religijna, jest zakazana, ponieważ nie pasuje do ich wizji strachu, posłuszeństwa i obezwładniającej ciasnoty umysłu, których to przekonań, co warto podkreślić, nie podziela zdecydowana większość muzułmanów. Zabójstwo Amjada spowodowało powszechne oburzenie, tysiące osób uczestniczyło w pogrzebie, ponieważ Sabri był uwielbiany przez tak wielu. Był serdecznym, uśmiechniętym i szczodrym człowiekiem, który odnosił się do każdego z życzliwością i dyskretnie pomagał wielu rodzinom. Jego śmierć jest dla nas wszystkich ogromnie bolesna” – powiedział Rauf Saami Qawwal. 

Amjad Fareed Sabri 

Napastnicy na motocyklach zastrzelili w środę w Karaczi Amjada Sabriego, sławnego pakistańskiego kantora sufickiej muzyki qawwali. Dwa dni wcześniej zamaskowani sprawcy uprowadzili syna głównego sędziego prowincji Sindh w dolnym biegu Indusu. Karaczi, 20-milionowa metropolia i stolica prowincji Sindh, jest nękane przemocą na tle politycznym, etnicznym i wyznaniowym, głównie przez heretyckich salaficko-wahabickich terrorystów znajdujących się na przestępczym marginesie islamu. Amjad Sabri, 45-letni muzyk, to jeden z najsławniejszych w Azji Południowej wykonawców qawwali - sufickiej muzyki z wielką intensywnością wysławiającej Allah Boga. Tradycja ta liczy ponad 700 lat, a w jej repertuarze znajdują się utwory największych poetów, m.in. turecko-perskiego mistyka Amira Khusro Dehlawiego. Przepojona zachwytem i radością, niesie uniwersalne przesłanie braterstwa, przyjaźni, pokoju i miłości. Napastnicy z heretyckiej mafii salaficko-wahabickiej oddali strzały przez przednią szybę, kiedy Amjad Sabri zjeżdżał z mostu w zatłoczonym rejonie miasta, w pobliżu tunelu noszącego imię jego sławnego ojca. 

Według pakistańskiej policji pakistański gwiazdor qawwalich był od początku celem zamachu, a do ataku przyznała się jedna z frakcji pakistańskich talibów, przestępczej mafii salaficko-wahabickiej działającej podobnie jak sycylijska katolicka Cosa Nostra i podobne ugrupowania. Trzykrotnie postrzelony zmarł w drodze do szpitala stając się kolejnym sufim-męczennikiem (szahid) wiary w Boga, mistyki, muzyki i poezji. Ranny został też jadący z nim krewny. Na pogrzebie Amjada Sabriego w dniu 23 czerwca 2016 roku pojawiło się kilkaset tysięcy osób tworząc jednocześnie wielką spontaniczną manifestację protestu przeciwko zbrodniom salaficko-wahabickiej przestępczej mafii-sekty w łonie islamu. W Pakistanie sufizm ma miliony zwolenników i praktyków, którzy w ostatnich latach poddawani są coraz ostrzejszym terrorystycznym represjom przez niewielkie ekstremistyczne ruchy pseudo muzułmańskie z pogranicza islamu i gangów narkotykowych (m.in. przez wahabitów i salafitów). Pakistańcy tzw. talibowie salaficko-wahabiccy żyją głównie z przemytu i handlu narkotykami oraz alkoholem (zakazy w islamie), a o zbrodniach dokonywanych przez zbójeckie gangi narkotykowe jest wiele dobrze udokumentowanych historii kryminalnych (terroryzm związany jest ściśle z handlem narkotykami na wielką skalę oraz ćpaniem). Policja i brygada antyterrorystyczna dopiero po pięciu miesiącach zdołała aresztować dwóch bezpośrednich wykonawców zabójstwa, a po wnikliwym śledztwie, dopiero w 2018 roku, wojskowy trybunał sądowy skazał tych zwyrodnialców na słuszną za taką zbrodnię karę śmierci plus dodatkowo za handel narkotykami i udział w zoofilskich orgiach (byli zboczeni do zwierząt). 


Amjad Fareed Sabri Shahid był jednym z najwybitniejszych śpiewaków qawwali w Indiach i Pakistanie oraz spadkobiercą długiej tradycji sufickiej rodziny Sabri. Wraz z dwoma braćmi przejął kierownictwo znakomitej grupy Sabri Brothers od nieżyjących – ojca, słynnego Haji Ghulama Farida Sabri i wuja Maqboola Sabri, którzy jako pierwsi przywieźli suficką muzykę qawwali do Europy w latach siedemdziesiątych XX wieku, na długo przedtem zanim Nusrat Fateh Ali Khan zyskał sławę. Towarzyszyli im kolejni dwaj suficcy bracia, Mehmood i Kamal, oraz wielu innych muzyków. Rodzina Sabri Chishti wywodzi swój rodowód od czasów Tansena, legendarnego klasycznego śpiewaka na dworze sufickiego cesarza Akbara w Indiach, żyjącego ponad 400 lat temu (cesarz Dżalal ad-Din Muhammad Akbar Chishti (arab. ربكا دمّحم نيدلا لالج; ur. 14 października 1542 roku w Imarkot, Sindh - obecnie w Pakistanie, zm. 15 października 1605 roku w Agrze – cesarz z dynastii Wielkich Mogołów w północnych Indiach w latach 1556-1605). Tradycja śpiewaków Qawwali przechodzi z pokolenia na pokolenie, przekazywana w rękopisach tekstów (zawsze noszonych przy sobie) i dzięki praktycznej nauce pod okiem ojca - mistyka. Amjad Sabri również w ten sposób uczył się muzyki, rozpoczynając w wieku pięciu lat trasy koncertowe z ojcem. 

Amjad Fareed Sabri

Qawwali to głęboko religijna, sakralna i mistyczna tradycja pochodząca z Indii i Pakistanu, kiedy były jednym wielkim krajem. To muzyka misteryjna sama’ sufizmu, mistyków autentycznego islamu, „boski przekaz, który pobudza serce do poszukiwania Boga”. Poezja jest bardzo istotna dla sufich, lecz pasja i intensywność tej muzyki poruszają również tych, którzy nie rozumieją słów w językach wschodnich. Śpiewak prezentuje mistyczną, poruszającą duszę poezję suficką arifana kalam. Poezja ta powstaje również współcześnie – każde pokolenie dodaje do repertuaru piękne utwory, szczególnie głowni nauczyciele i mistrzowie tradycyjnych zakonów sufickich. Część pieśni stworzono jeszcze w XIII wieku i wcześniej, kiedy, jak się przyjmuje, ugruntowała się i rozpowszechniła muzyka qawwali, wcześniej kultywowana jedynie w zamkniętych grupach sufickich muridin (uczniów). Według sufickiej rodziny Sabri, wszystko w ich tradycji zaczęło się od Amira Khusro – sufickiego świętego, poety, muzyka i mistyka, który zdawał sobie sprawę, że Hindusi nie zainteresują się islamem ani sufizmem poprzez słuchanie arabskich czy perskich kazań, natomiast uwielbiają swoje religijne mistyczne bhadźany. Odkrył, że śpiewając o sprawach boskich, ludzie chętniej uczestniczą w praktykach mistycznych islamu. „Rytm porusza krew, muzyka – serce, a słowa – umysł” – powiedział kiedyś sufi Ghulam Farid. Tradycja ta to żywe, ekstatyczne zaangażowanie w głębokie prawdy i w to, co boskie, a poezja często wprawia słuchaczy w taki ekstatyczny stan kojarzony w Indii z samadhi - zjednoczeniem z Bogiem, Brahmanem (arab. Allah, hebr. Eloah). Jeden z najsłynniejszych utworów qawwali autorstwa Amira Khusro mówi: „moje ciało jest jak rabaab, moje serce jest jak tamburyn, rytm płynie w moich żyłach, każdy włos na moim ciele śpiewa jedną nutę a ta muzyka jest Twoim imieniem, Boże”. 

Muzyka grupy Sabri Brothers tworzy niezwykłą atmosferę, natchniony mistyczny nastrój. Ludzie, którzy przyszli na ich koncert przygaszeni i szarzy, wychodzą kilka godzin później promienni, z uśmiechem zachwytu na twarzach, lekkim krokiem, pełni radości. Kiedy muzyka i śpiewy qawwali wykonywane są tradycyjnie przy grobach sufickich świętych, ceremonia rozpoczyna się o zachodzie słońca i trwa do późnych godzin nocnych. Można spędzić wiele godzin słuchając muzyki lub tańcząc do niej – wiele osób w zachwycie muzyką wstaje, wiruje w natchnieniu na sposób derwiszów lub z wdziękiem porusza się przed muzykami. Chociaż korzenie tej muzyki wyrastają przede wszystkim z Indii i Pakistanu, łączy ona style muzyczne z Persji i Afganistanu z wirującym tańcem mistyków sufickich i klasyczną muzyką Indii. Teksty są w wielu językach: perskim, urdu, tureckim, arabskim, hindi, beludżi, sindhi, pendżabskim, paszto, dari, bengalskim, gudźarati, memoni, kazachskim i innych. Qawwal śpiewa, sławiąc i wielbiąc przede wszystkim Allah Boga, a także wyrażając wdzięczność dla proroka Muhammada, dla czwartego kalifa zwanego mistycznym - Hazrat Ali Murtaza, także wyrażając wdzięczność wielu innych wspaniałym świętym sufickim acz najbardziej oczywiście bezpośrednio śpiewając na chwałę Allah Boga - Stwórcy wszechświata. Wykonuje się długie utwory (niektóre trwają ponad godzinę), w znacznym stopniu improwizując, na przemian solo i chóralnie, przeplatając wolne melodyczne lamentacje z szybką powtarzającą się melorecytacją. Nieprzerwane powtórzenia, rozpoczynające się powoli i dochodzące do porywającego crescendo tworzą sugestywną atmosferę całkowitego zanurzenia się w treści utworów, której kontemplacja w oprawie muzycznej jest istotą praktyki. Qawwal powinien umieć – a Amjad Sabri miał tę umiejętność – stworzyć taką właśnie atmosferę pełni, która buduje relację z publicznością. Tajemnica przyjaźni i miłości, o której mówią sufickie pieśni, często zwracające się do Boga jako do Ukochanego ludzkiej Duszy, ukryta jest w sercu, tak jak w żelazie i w kamieniu skrywa się ogień. Podobnie jak przy kuciu żelaza pojawia się ogień, tak i muzyczne akordy dotykają głębi serc ludzkich, nawet jak muzyka to tylko rytmiczne sufickie bębenki. Serca otwierają się, ciała drżą, twarze promienieją, dusze otwierają się dla Boga, dla Allah (Brahman, Eloah, Khuda). U szczytu emocji człowiek zapomina o sobie, jest gotów oddać się całkowicie Allah-Bogu, wspólnemu w szczególności dla kultur aramejskich, mazdyjskich, judaistycznych, chrześcijańskich i muzułmańskich (islamskich).

Brat Sabri przyjmuje kondolencje po śmierdzi Amjada Fareeda

Rodzina Sabrich poniosła tę muzykę dalej, od grobów świętych do sal koncertowych: od Carnegie Hall po Operę w Sydney, do studiów nagrań, na festiwale muzyczne, do kościołów, świątyń – nawet do synagogi w Polsce, wszędzie docierając z mocnym sufickim przesłaniem braterstwa, przyjaźni, miłości i pokoju. Amjad Sabri głosił to przesłanie, gdzie tylko się pojawiał, występując na scenie czy w filmie, zachwycając publiczność wirtuozerią i sposobem prezentacji muzyki, jak również wielką mocą, a zarazem subtelnością i delikatnym pięknem swego śpiewu. Miał 45 lat, tyle jeszcze było przed nim, ale jego życie zostało przerwane przez faszystowskich salaficko-wahabickich zwyrodnialców reprezentujących sobą przestępczy margines z pogranicza islamu i zorganizowanych przestępczych mafii arabskich rodem z czasów przed islamskiego bałwochwalstwa i satanicznych kultów mekkańskich bożków. 

Sufi Sabri (Sabiri, Sabrijja lub Sabiriyya, filia Sufi Chishti) praktykują wstawanie i o północy, odmawianie nocnej modlitwy Tahadżdżud i praktyki badża. Zamordowany po porannym występie w telewizji, gdzie śpiewał ghazal “O Sabz Gunbad Walay” (“O you of the green dome” czyli "O Ty, z zielonej kopuły") słynną strofę sufickich mistyków: 

Mein kabr andheri mein ghabraoon ga jab tanha
Imdad meri karnay aa jana Rasool Allah!

“In my dark grave, when I am afraid and alone
Come to my aid, O Prophet of Allah!”

Version: "When I shudder in my dark tomb,
please be my patron, oh dear Prophet!" 

"W moim ciemnym grobie, kiedym w trwodze samotności 
Przyjdź mi z pomocą i wsparciem, O Proroku Boży!"

Wersja: "Kiedy zadrżę w ciemnej mogile, błagam Cię
Bądź moim patronem, Najdroższy Proroku!" 

Amjad Sabri urodził się 23 grudnia 1976 (niektórzy podają 1970 rok) roku jako syn Hajiego Ghulama Farida Sabriego. W wieku zaledwie 5 lat dołączył do zespołu Sabri Brothers jako uczeń, którzy założyli jego bracia i krewni. W wieku lat 9 oficjalnie występował jako członek zespołu, a samodzielnie na scenie od 1988 roku czyli od 12-tego roku życia. W 2004 roku został kantorem. Wykonywał muzykę qawwali. Został bestialsko zamordowany, zastrzelony 22 czerwca 2016 roku przez nieznanych z imienia heretyckich salaficko-wahabickich sprawców w samochodzie. Jego pogrzeb odbył się 23 czerwca 2016 roku. Amjad Sabri pozostawił żonę Nadię Sabri i pięcioro dzieci oraz dużą rodzinę, dla której był oparciem. Jego ostatnim nagraniem jest album CD/DVD zrealizowany w Polskim Radiu i wydany w Polsce - „Ecstasy of the Soul” (Transetnika 2012).

Rabaab, rabab - z perskiego: رباب rabāb - to wykonany z drewna strunowy instrument muzyczny o czterech strunach. Do gry na nim używa się plektronu. Znany od starożytności, pochodzi z terenu obecnego Afganistanu, obecnie jest spotykany w Kaszmirze (w Indii i Pakistanie). Kulturowo istotny oprócz sufickich Qawwali także dla wspólnoty Sikhów. Dźwięk wydawany przez ten instrument często wydaje się podobny do ludzkiego głosu, stąd wrażenie, że instrument przemawia jak gra. 

Amjad Fareed Sabri z rodziną


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz