niedziela, 26 marca 2017

An-Nur Boskie Światło Uzdrawianie Unani

AN-NUR - BOSKIE ŚWIATŁO - WARSZTATY UZDRAWIANIA 


Klejnoty Duchowego Uzdrawiania Sufickiej Tradycji Unani 

Metoda An-Nur (błędnie pisana Al-Nur), a także Ilahinur, znana jest od ponad 1500 lat jako część tradycyjnej wschodniej medycyny Unani, oparta o ludowe sposoby leczenia w krajach arabskich, w Persji, Indii, Pakistanie, Tajlandii i Afganistanie, jest niezwykle prosta i zdumiewająco skuteczna. An-Nur (Boskie Światło) to niezwykle skuteczny system terapii i leczenia, najlepiej działa przeciwko depresji, nerwicom i fobiom. Doskonale oddziałuje na sferę psychiczną u człowieka. Nie trzeba An-Nur studiować latami, a jedynie regularnie praktykować na sufickich warsztatach, pod okiem sufickich nauczycieli i mistrzów, szajchów czy murszidów. An-Nur traktuje pacjenta holistycznie i doszukuje się przyczyn choroby, a nie koncentruje się na ich objawach. 


W obecnym czasie mamy wiele metod uzdrawiania ludzi, jedne są bardziej skuteczne, inne mniej, niektóre są zwykłym oszustwem dla nabierania naiwnych. Wracamy jednakże do starych i sprawdzonych metod uzdrawiania, które przedwcześnie porzucone na korzyść nowych – teraz mają swój renesans. Wiele z nich, także metody dawnych sufich jest poszerzanych o współczesną wiedzę, a działania ich są dużo skuteczniejsze. Duże możliwości przemieszczania się po naszym globie sprawiają, że osobiście mamy możliwość zetknięcia się ze starymi metodami uzdrawiania tubylczej ludności danego kraju. Są jednak takie rejony na świecie, które bardzo niechętnie witały obcych i nie dawały nawet szansy na zapoznanie się z ich metodami leczenia. Mamy tu na myśli kraje arabskie i rejony Indii jak Kaszmir oraz Persję (Iran). W wielu rejonach świata ludzie z dużą nieufnością podchodzą do obcych a nawet nie chcą wpuszczać do swojego kraju turystów, bojąc się ich wpływów i ujawnienia swych tajemnic. An-Nur to starożytna suficka metoda uzdrawiania pojawiająca się na Bliskim Wschodzie, w Arabii oraz w dawnej Persji, a współcześnie w Europie, mająca już także swoich zwolenników na terenie Australii, Azji, Ameryki i Afryki. 

Metoda Uzdrawiania An-Nur (Boskie Światło, błędnie nazywana Al-Nur) ta jest na tyle prosta, że każdy jest w stanie ją opanować, chociaż to część starej medycznej tradycji Unani. Łatwość jej stosowania pozwala wprowadzić ją o każdej porze i w każdych warunkach. Najpierw nasi adepci stosują ją na sobie, aby odczuć różnicę stanu odczuć przed i po sesji. Następnie przenosi się tę metodę jak zwykle na rodzinę i wszystkich bliskich, którym dokuczają jakieś choroby. Jakże są zdziwieni i usatysfakcjonowani, kiedy zaczynają mieć pierwsze wyniki, kiedy na twarzy pacjenta zagości uśmiech. To takie wzruszające i mobilizujące adepta do dalszego wysiłku w kierunku pomocy ludziom szczególnie z chorobami przewlekłymi. Naturalnie na poziomie I stopnia nie będziemy zabierać się za nowotwory, ale za te podstawowe dolegliwości, które występują u chorego najczęściej. Na sufickich warsztatach I stopnia przerabiamy to co najważniejsze – uczymy się odstresowywać i wprowadzać w stan relaksu, medytacji. Będziecie zaskoczeni jak wiele chorób i dolegliwości znika w wyniku głębokiego relaksu i skupieniu w Boskim Świetle An-Nur. 


Trudno ustalić autorstwo sufickiej metody An-Nur czy Ilahinur, bo pochodzi z Półwyspu Arabskiego, Bliskiego Wschodu, Persji, Egiptu oraz Indii, szczególnie z Kaszmiru. Bazuje zasadniczo na ludowej medycynie i jest przekazywana z pokolenia na pokolenie od przynajmniej 1500 lat. Znanych jest ponad sto metod ludowych An-Nur, a wszystkie są do siebie niezwykle podobne, oparte na mądrości dawnych sufich. Każda z nich bazuje na wykorzystywaniu darów natury w postaci ziół i roślin a także na działaniu duchowej energii i boskiej magii. Działanie duchowej energii polega na uspokojeniu i wprowadzeniu w stan relaksu siebie lub pacjenta, przyłożeniu dłoni do chorych miejsc i działaniu leczniczym. Wyzdrowienie następuje wówczas, gdy pacjent odczuje ulgę i przepływ leczącej energii. Medycyna ludowa od tysięcy lat fascynuje świat swoją prostotą i skutecznością. Jak wiele chorych zostało uleczonych przy pomocy ziół i innych metod, stosowanych jedynie przez nasze prababki. Medycyna klasyczna w dziedzinie ratowania życia poczyniła znaczne postępy. Mam tu na myśli transplantacje, bypassy itp., ale w walce z chorobami przewlekłymi, niestety stoi w miejscu. 

Do dnia dzisiejszego w medycynie ludowej stosuje się zimne kąpiele wodne w celu uzyskania lepszej odporności organizmu. Już starożytni Arabowie, Persowie, Japończycy, Rzymianie, Spartanie i Germanie wykorzystywali lodowate kąpiele w celu uniknięcia przeziębień. W Rosji podobnie jak w Japonii, każde nowonarodzone dziecko, maczane było po urodzeniu w zimnej wodzie. Zapalenie płuc do dnia dzisiejszego leczymy stosując „płaszcz hiszpański”, czyli podomkę zamoczoną w lodowatej wodzie i nakładaną na noc na chorego, a skutek leczniczy jest niesamowity. Szkoda, że dopiero wtedy zaczynamy stosować te sposoby, gdy „przejdziemy” bezskutecznie przez wszystkie antybiotyki. Dzisiaj już wiemy, że zimna woda wytwarza masę białych ciałek krwi, które odpowiedzialne są za zwalczanie w chorym organizmie bakterii. 


Nasze prababki nie wiedziały, że w pokrzywie jest najbardziej przyswajalne żelazo, które znakomicie przenosi cząsteczki tlenu do organizmu, ale wiedziały, że jest to panaceum na wiele innych schorzeń, w tym dla regeneracji włosów. Wszelkie znamiona skórne, rany po ukąszeniach i ugryzieniach, do dzisiaj są kurowane babką lancetowatą. Nie wspominam już nawet o miodzie, pyłku pszczelim i o wosku. Środki te są stosowane od tysięcy lat i to stale na te same dolegliwości. Wielu chemików mierzyło się niejednokrotnie z naszą pszczołą, próbując ulepszyć niejako skład wytwarzanych przez nią produktów. Nic jednakże z tego nie wyszło, pomimo obiecywanych wielkich nagród. Człowiek wobec przyrody jest zawsze bezbronny i powinien jedynie współpracować, wykorzystując jej mądrość. Depresje, załamania nerwowe, autyzm i tzw. choroby przewlekłe dla medycyny klasycznej są zwykle zupełnie nieuleczalne. Faszerowanie chemią bowiem zwykle nie leczy, a jedynie otępia, stąd choroby nerwowe leczone są całe życie pacjenta. Taki chory z pewnością nikomu się nie poskarży, bo nikt go nie wysłucha. Metody perskie, chińskie i indyjskie, doskonale radzą sobie z tymi chorobami, stosując szarin, wyciąg z drzewa o tej samej nazwie, występującego na obszarach Birmy. Środek ten stosowano w medycynie ludowej od setek lat i nawet Richard Burton, amerykański aktor, publicznie wyznawał, jak bardzo pomogli mu prości ludzie z Indii, w jego zahamowaniach nerwowych i próbach samobójczych. Przeciwko chorobie Alzheimera, dawno temu w Niemczech, stosowano słynną stokrotkę górską „Edelweiss”, a śpiewała o niej nawet Marena Dietrich w kabaretach berlińskich, przed II wojną światową. Dzisiaj o tej stokrotce nic nie wiadomo, a lekarze z Brna i Lucerny, wyszukują ludzi, aby zbierali im tę roślinkę do prywatnych klinik, w których z racji wysokich cen leczenia muszą być zauważalne dla pacjentów efekty. 

Aż do czasów współczesnych „róża” na twarzy, nie jest dokładnie zbadana ani nie jest poznana jej etymologia. Mądry lekarz od razu wysyła chorego z takim problemem do ludowego znachora. Na wschodzie Polski, we wsiach mieszkają tzw. „szeptuchy”, które „zdejmują” tę niebezpieczną chorobę, jednym pociągnięciem ręki, i nie ma jak dotąd innego sposobu. Liszaje twarzowe, ryż wrzodowaty na ciele, plamica – leczone są jedynie u znachorów i szeptuch poprzez rozmaite zaklęcia. Śmiesznie może wyglądają ich metody przy nowoczesnych klinikach medycznych, bo nie każdy rozumie sens palenia lnu na głowie, plucia w twarz i przykładanie choremu dziecku do ucha szklanki z wodą. Skuteczność jednakże ludowej medycyny swoimi efektami w wielu chorobach, dosłownie powala. Rak wargi leczony jest do dzisiaj kałem i to w samym najbogatszym brytyjskim Londyn City. Nikt nikogo nie pyta, czy to obrzydliwe, czy nie, gdyż chory zrobi wszystko, aby wyzdrowieć z tak obrzydliwej choroby. Migreny, stany zapalne, otwarte rany, na terenie krajów arabskich, są leczone na pustyni samym gorącym piaskiem. Mając do czynienia z mądrością starej ludowej medycyny, po prostu zamilknijmy i uczmy się od ludzi, którzy mają czasami trudności z pisaniem, ale ich wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie, nadal potrafi uzdrowić chorych ludzi. Tak więc trzeba tylko trochę pokory i dużego umiaru w ocenach tych prostych ludzi i ich wspaniałych metod terapeutycznych - jeśli są skuteczne. 

Jak pisze w dziesiątkach artykułów – ponad 70% chorób występuje w wyniku rozregulowania pola energetycznego, uszkodzenia aury w wyniku stresu. Szokujące jest, jak wykazują badania, że medycyna klasyczna leczy określoną jednostkę chorobową – chemią, czyli lekami chemicznymi, które prawie zawsze na jedno pomagają a na inne szkodzą. Jeżeli choroba jest leczona rok, dwa albo 30 lat, jak choroby kardiologiczne, to o czymś to świadczy i zwykle daje gwarancję, że jesteśmy źle leczeni. Nie można leczyć lata serce, tarczycę czy inny organ. Chory musi być naprawdę silny i zdrowy aby przetrzymać taką chemiczną kurację. Ileż razy chorzy z przewlekłymi chorobami są w szoku, jak już po kilku sesjach z Boskim Światłem – czuje zdecydowaną poprawę i to bez chemicznych lekarstw lub z niewielkimi tylko ich dodatkami. Naturalnie stosuje się też środki takie jak zioła, minerały i witaminy. 

Na warsztatach An-Nur czy Ilahinur uczestnik uczy się też jak odtruwać się ze złogów, źle działających chemicznie leków i jak doprowadzać pacjenta do tego miejsca aby móc rozpocząć z nim zasadniczą metodę An-Nur. Czyli dodatkowo każdy praktykant dowiaduje się o najnowszych metodach leczenia określonych chorób jakie są stosowane w świecie, w tradycjach sufickich i jak to wygląda w Polsce. Na warsztatach jest bardzo dużo ćwiczeń praktycznych, bo wychodzimy z założenia, że przepisy ruchu drogowego są naturalnie niezbędne ale dla młodego kierowcy tylko praktyka daje gwarancję opanowania jazdy autem. Tak samo jest w uleczaniach, są tu te same zasady jak przy autach. Wielu naszych adeptów już na warsztatach rozstaje się na stałe z lekami, jeśli naturalnie przyczyną jest system nerwowy, który wpływa na niedomaganie określonego organu. Nie zawsze można odstawiać leki albo zastąpić je tylko ziołami, czasami organizm jest zbyt schorowany. Jeśli jednak pacjent leczy się 20 lat na to samo, to zwykle trzeba zmienić metodę leczenia, a przynajmniej spróbować nowych pomocnych metod. Każdego kursanta sprawdzamy na warsztatach osobiście, pod względem nabytych u nas umiejętności. To my musimy stwierdzić, czy możemy danego kursanta dopuścić do kolejnego stopnia sufickiej edukacji. 

W sufickiej metodzie An-Nur oraz Ilahinur jest też coś z duchowej boskiej magii, dobrych czarów i boska energia, której nie znajduje się w innych popularnych sposobach leczenia energetycznego czy duchowego. Bazą sufickiego uzdrawiania jest głęboka relaksacja zarówno fizyczna jak i psychiczna na której to dopiero można rozpocząć oddziaływanie na chorego pacjenta. Czasami nieodzowna jest też pomoc samego terapeuty, aby nakierować pacjenta na właściwą drogę relaksacji szczególnie wówczas, gdy ów człowiek nie ma jeszcze praktyki w rozluźnianiu się. Inaczej zupełnie prowadzimy pacjenta w kierunku rozluźnienia psychicznego. Tutaj mamy do wyboru kilka form, które w zależności od typu człowieka mogą być zastosowane. Umysły ścisłe nie lubią wyobrażać sobie barwnych krajobrazów, goniących się po niebie chmur tudzież kaskad huczących wodospadów. Oni lubią konkrety jak np. pojawianie się cyfr, liczb tudzież konkretnych figur geometrycznych, które doskonale relaksują ich umysły. Po zrównoważeniu relaksacji psychicznej i fizycznej przychodzi czas na właściwe działanie terapeutyczne metodami An-Nur. 

Teraz już pacjent koncentruje się jedynie na swoich odczuciach i może pomagać ale nie zawsze musi wizualizować narządy, które są przedmiotem naprawczej sesji. Najpierw dostraja terapeuta wibracje swoich rąk do organu chorego. Terapeuta „odkleja” niejako powłoki, które otaczają ciało chorego aby dostać się do wewnętrznych narządów. Chodzi tu o ciała mentalne, duchowe i fizyczne. Odklejanie tych powłok bywa niekiedy bardzo widowiskowe bowiem wszystko uzależnione jest od stopnia relaksu pacjenta. Im głębszy stan jest osiągnięty tym bardziej wyraziste są sygnały na ciele fizycznym pacjenta. W tym momencie niektórzy pacjenci tracą zupełnie poczucie swojego ciała i przestają odczuwać ból, co niesłychanie ułatwia terapeucie pracę gdy w grę wchodzi np. nastawienie kręgosłupa lub korekta odcinka szyjnego tudzież jakiegoś stawu. Wszelkie poczynania na ciele chorego są wówczas bardzo łatwe i nie grożą żadnym ryzykiem powikłań bo pacjent jest tak rozluźniony, że każda manipulacja ze strony terapeuty jest bardzo łatwa i efektywna. Co więcej, daje szansę sprawdzenia co w przypadku innego stanu świadomości nie wchodzi w ogóle w grę z uwagi na występujący przy tym ból. Dopiero teraz terapeuta po zdjęciu wszystkich warstw ochronnych, ma możliwość dostania się do interesujących go narządów wewnętrznych. Dotykanie przez niego określonych obszarów ciała lub organów, przenosi niejako wibrację z jego rąk na pacjenta. 

Pamiętać należy, że podczas relaksacji psycho-fizycznej pacjent z terapeutą dostroili się do określonej wibracji. Nic trudnego jest zatem wpływać na określony narząd. Trzymając chory narząd, który wibruje inaczej, terapeuta dostraja do zdrowej wibracji psychoenergetycznej i duchowej. Proces ten trwa niekiedy kilka lub kilkanaście minut, a czasem dłużej. Z uwagi na chorobę chory narząd jest poniekąd rozwibrowany, rozdygotany i wibruje szerokim pasmem. Działając na niego terapeuta zmniejsza ambitus czyli poziom wychyleń od normy i sprowadza go do należytego poziomu. Po wyrównaniu pola energetyczno-magnetycznego, terapeuta zamyka szczelnie te wszystkie warstwy ciał, które otworzył uprzednio aby dostać się do środka ciała pacjenta. I to jest najważniejsze w całej metodach sufickiego uzdrawiania An-Nur. Sama metoda jest niezwykle prosta i zdumiewająco pomocna w kontakcie z pacjentami. Sufi stosują ją już od wielu stuleci i wykształcili także wielu swoich uczniów, którzy znani są dobrze z historii Bliskiego Wschodu, Persji, Kaszmiru oraz Indii. Jako praktycy An-Nur, jesteśmy bardzo zadowoleni, że metodami sufickiego uzdrawiania możemy pomóc wielkiej ilości ludzi. 



CO DAJE NAM METODA AN-NUR / ILAHINUR 


AN-NUR - to inaczej boskie światło i świetlista mądrość, albo jasna wiedza jaką człowiek zdobywa dopiero u schyłku swojego życia, na etapie starszej duszy, kiedy może porównać wszystko czego się nauczył i wyciągnąć odpowiednie wnioski. 

- nieznana dotychczas w Europie metoda arabskich i perskich sufich dla rozwiązywania problemów życiowych poprzez uruchamianie podświadomości i skierowanie świadomości ku integracji z Absolutem,
- możliwość uzdrawiania ludzi pradawną metodą An-Nur skutecznie i szybko,
- uśmierzanie bólu sposobami staro-arabskimi i stymulowanie wydzielania endorfin dzięki wejściu w stan alfa,
- zdolność uruchamiania energii Kairobi (Kundalini) poprzez latify (czakramy),
- uwrażliwianie ciała i psychiki na wykrywanie chorób zupełnie inaczej niż dotąd,
- zdolność synchronizacji półkul mózgowych i uaktywnienie "trzeciego oka", u sufich "oka prawdy"; 
- pradawne sposoby głębokiego relaksowania ciała i psychiki,
- pobudzenie "barwnej" wyobraźni i kreatywne myślenie,
- skuteczne opanowanie lęku i stresu dzięki likwidacji ograniczających przekonań;
- nauka głębszych sposobów odczuwania energii witalnej płynącej z chorego ciała,
- sposoby oczyszczania aury z negatywnych emocji, traum, urazów i żalu,
- zmiana punktu widzenia i przekonania, co do samego siebie i innych,
- nauka oczyszczania się z negatywnych energii, klątw, uroków, magii i duchów,
- uzdrawianie okresu prenatalnego, oczyszczenie czasu z okresu przedurodzeniowego, 
- sposoby rozładowania gniewu, zazdrości, nienawiści, złości i użalanie się nad sobą oraz przestawienie się na pozytywne myślenie,
- ludowe sposoby uzdrawiania nawet skomplikowanych schorzeń i sposoby pracy na odległość. 

DLA KOGO PRZEZNACZONA JEST METODA AN-NUR 


Metoda An-Nur nauczana od przynajmniej 1500 lat przez arabskich, perskich i indyjskich sufich, jest na tyle prosta, że może ją stosować praktycznie każdy. Wywodzi się z kręgów mistyki i duchowości arabskiej, perskiej i indyjskiej, a pozbawianie jej przez dyletantów i zachodnich oszustów jakichkolwiek odniesień religijnych i filozoficznych oraz zniekształcanie nazwy prawidłowej An-Nur na błędną Al-Nur pokazuje jedynie skrajnie koszmarne nieuctwo i dyletanctwo pewnych zachodnich oszustów, którzy chcą uchodzić za odkrywców i twórców tego, czego trzeba się nauczyć porządnie od wschodnich szajchów, murszidów oraz pirów. Sufickich metod leczenia i uzdrawiania, takich jak An-Nur, Ilahinur (Ilahinoor) czy ogólnie Unani należy się uczyć od Pira, Murszida lub Szajcha (Szacha) uznanego tradycyjnego zakonu sufickiego, a nie od domorosłych podglądaczy i zbieraczy ciekawostek o świecie arabskiej czy perskiej kultury duchowej. 

- Wszyscy borykający się z depresją, lękiem, strachem i obawami, które paraliżują wszelkie poczynania - znajdą zwykle w metodach An-Nur oraz Ilahinur rozwiązanie swoich problemów. 
- Osoby, którym się w życiu nie wiedzie, którzy napełnieni są lękiem przed kolejnymi niepowodzeniami, które nie wiedzą jak żyć - znajdą w tej metodzie odpowiedź na swoje dylematy. 
- Ludzie po życiowych tragediach, po próbach samobójczych znajdą też tu ukojenie i spokój. 
- Ludzie dotknięci pechem, urokiem i czarną magią lub czarnoksięstwem, która czyni z nich więźniów własnego umysłu i paraliżuje jakąkolwiek działalność i sprawia zupełnie bezwolnymi - dla nich także An-Nur oraz Ilahinur proponuje terapie, czy to grupowe lub w kameralnym gronie, wiodące do usunięcia z umysłu przeszkód uniemożliwiających normalne życie. 
- An-Nur oraz Ilahinur jest także dla osób, którym brak pewności siebie, którzy żyją stale w stresie, którzy nie widzą sensu życia i brak im inicjatywy zawodowej. 
- An-Nur oraz Ilahinur proponuje wyzwalanie nielicznej grupy chorych z opętań, które czynią z nich wraki życiowe uniemożliwiające, zarówno im, jak i ich rodzinom normalne życie. 
- Dla osób mających zaburzenia w rozwoju, wady wymowy, problemy w komunikacji i relacjach międzyludzkich oraz problemy z zajściem w ciążę. 

AURA CZŁOWIEKA


Uszczelnienie powłoki ochraniającej ciało ludzkie przed urokami i magią to jedno z zagadnień An-Nur. Na Bliskim i Dalekim Wschodzie szamani czy koheni częstokroć okadzają ciało dymem, co powoduje zamykanie się powłok chroniących ciało ludzkie przed wtargnięciem obcych energii. W wyniku ognia i dymu, a ściślej mówiąc kierunku okadzania, warstwy otaczające ciało ulegają zamknięciu, co nie dopuszcza niczego obcego do środka. Kahunowie z Hawajów twierdzą, że złe myśli wnikają do środka ciała ofiary i powodują spustoszenie na terenie jego ciała jak i umysłu. Wychodząc ze współczesnego założenia, że myśl to wiązka energii, trudno się z tym nie zgodzić. Na Uniwersytecie Loyola w Chicago pracuje cały zespół specjalistów badający od lat te zagadnienia. Nikt już nie podważa tam istnienia takich zagadnień jak wysyłanie negatywnych myśli do kogoś aby zaszkodzić.

Hindusi bardzo wierzą w moc kadzidła, dlatego zawsze okadzają całe ciało pacjentów aby zwalczyć chorobę lub aby spowodować ciążę. To samo jest w Rosji i innych tradycyjnych republikach. Nawet przy ustawianiu kręgosłupa okadza się ciała. Gdyby sprawa tyczyła tylko ludzi to moglibyśmy takie działania nazwać po prostu sugestią, ale gdy chodzi o zwierzęta to raczej sugestii brak. Co zatem działa na zwierzęta? Dużo pytań wymaga jeszcze odpowiedzi. Dobrze, że świat otwiera się na różne metody i próbuje rozumieć to, co było przez setki lat uznawane za magię lub czary, a w swej istocie jest medycyną. 

An-Nur

SUFICKA SZTUKA UZDRAWIANIA AN-NUR - ILAHINUR 


Sufickie metody uzdrawiania An-Nur czy Ilahinur są na tyle proste, że każdy jest w stanie je opanować. Łatwość ich stosowania pozwala wprowadzić je o każdej porze i w każdych warunkach. Najpierw nasi suficcy adepci stosują ją na sobie, aby odczuć różnicę stanu odczuć przed i po każdej sesji uzdrawiania czy terapii. Następnie przenosi się tę metodę jak zwykle na rodzinę i wszystkich bliskich, którym dokuczają jakieś choroby. Jakże są zdziwieni i usatysfakcjonowani, kiedy zaczynają mieć pierwsze wyniki, kiedy na twarzy pacjenta zagości uśmiech. To takie wzruszające i mobilizujące dla adeptów do dalszego wysiłku w kierunku pomocy ludziom szczególnie z chorobami przewlekłymi. Naturalnie po kursie I stopnia nie będziemy zabierać się za nowotwory, ale za te podstawowe dolegliwości, które występują u chorego najczęściej. Na warsztatach I stopnia przerabiamy to co najważniejsze – uczymy się odstresowywać i wprowadzać w stan relaksu, medytacji. Będziecie zaskoczeni jak wiele chorób i dolegliwości znika w wyniku głębokiego relaksu. 

AN-NUR / ILAHINUR – STOPIEŃ I (BAYAT) 

Uczestnicy warsztatów An-Nur I zapoznają się m.in. z następującymi zagadnieniami:

Sposoby wschodniej relaksacji fizycznej siebie oraz innych; 
Metody indyjskie relaksacji oraz magnetyzacji ciała (indyjscy sufi); 
Medytacja arabska według dawnych sufich; 
Medytacja spełniania pragnień i uzdrawiania według nauk sufich; 
Relaksacja umysłu u siebie i innych w celu usunięcia napięć nerwowych; 
Uwrażliwienie rąk na zmiany temperatury, koloru i wibracji chorych organów; 
Wytwarzanie i sprowadzanie energii leczącej do własnych dłoni; 
Aura, jej charakterystyka, wyczuwanie i jej „widzenie”; 
Nauka wytrącania pacjenta energetycznie, bezdotykowo do utraty równowagi; 
Operowanie energią na przykładzie metod hinduskich (indyjskich sufich), wyczuwanie kolorów i jej przesuwanie; 
Rozpoznanie chorego organu rękoma w ciele pacjenta poprzez odmienność temperatury i różnicę potencjałów; 
Sugestia i placebo, jako ważne elementy każdej metody uzdrawiania; 
Pierwsze próby leczenia pacjentów własnymi rękoma w naukach sufich; 
Kierowanie energią i uzdrawianie z pomocą sufickiej praktyki pięciu żywiołów; 

AN-NUR / ILAHINUR – STOPIEŃ II

Warsztaty rozwijające umysł są w świecie niezwykle popularne i cieszą się nadal dużym zainteresowaniem kolejnych pokoleń. Człowiek czuje wewnętrzną potrzebę zrobienia czegoś dla samego siebie. Z jednej strony ma określone wykształcenie, ale nie daje mu ono żadnej konkretnej odpowiedzi na nurtujące go pytania. Tego nie nauczy ani dom ani żadna uczelnia. Na początku koncentrujemy się na „konsumpcji życia”. Każdy z nas przechodzi okres szału i niekiedy nawet wariactw w różnym wieku. Na szczęście to u większości ludzi przechodzi i człowiek uświadamia sobie, że oprócz pracy i relaksu, czegoś mu jeszcze potrzeba. Szczęśliwy ten, który wpada na to szybko aby zająć się samym sobą, swoim rozwojem i „konsumować” życie dużo głębiej, tak aby dojść do samego dna. Jest to taka dziwna siła, taki imperatyw, który pcha nas gdzieś do środka samych siebie, w pokłady doznań naszej ukrytej podświadomości. Aby uzyskać odpowiedzi na nurtujące nas pytania przygotowaliśmy trzydniowe warsztaty w kierunku rozwoju naszego umysłu zupełnie innym sposobem niż dotychczas. Na początku warsztatów, uczestnicy przypomną sobie procedurę składającą się z wielu umiejętności wstępnych z An-Nur I jak: arabski i hinduski system oddechowy w połączeniu z relaksacją psycho-fizyczną i koncentracją uwagi na określonym problemie. To zwykłe przypomnienie a nawet dodanie nowego elementu jakim jest koncentracja, pozwoli uczestnikowi warsztatów na wejście, w każdym okresie w zmieniony stan świadomości. Jedni nazywają to nadjaźnią, inni – poziomem działania nadświadomego. Każda osoba osiągająca taki stan może świadomie panować nad funkcjami swojego organizmu i psychiki, które w normalnym stanie świadomości są zupełnie niezależne od jego woli. Chodzi tu o odczuwanie bólu, zasypianie, budzenie się, zapamiętywanie i proces przypominania sobie czegoś z przeszłości. Będąc w stanie nadświadomości można dokonywać wielu rzeczy dla siebie i innych. Można pozbyć się nałogów, schudnąć, przytyć oraz wykorzystać swoje zdolności parafizyczne i parapsychiczne. W ostatnim etapie, uczestnicy warsztatów mogą doświadczyć na sobie pierwszych doznań otwarcia „trzeciego oka” a zatem nie ujawnione dotąd zdolności jasnowidzenia. Bywają też przypadki jasnosłyszenia i pisania automatycznego. Najciekawsze jednakże jest to, że każdy kursant otrzymuje zdjęcie lub tylko nazwisko i datę urodzenia nieznanej osoby i musi określić jej stan zdrowia, wykorzystując naturalnie swój stan nadświadomości. Na tym etapie każdy uczestnik otrzymuje też indywidualny plan co do własnego rozwoju zdolności parapsychicznych, który może pogłębiać poprzez intensywne treningi w domu.

Po zakończeniu warsztatów An-Nur II, uczestnik będzie w stanie:

Dogłębnie relaksować się psychicznie przy pomocy zupełnie innych ćwiczeń Wschodu; 
Osiągać stan nadświadomości w którym rozwiązywane będą najważniejsze problemy, przy pomocy indyjskich i perskich systemów „zatrzymania oddechu”; 
Rozwiązywanie problemów innych osób, będąc w stanie nadświadomości; 
Panowanie nad funkcjami swojego organizmu jak i innych osób; 
Uaktywnianie „trzeciego oka” poprzez arabskie techniki aktywizacji podświadomości; 
Dokonanie "mapy chorego organizmu" czyli wykrycie chorób u innych na podstawie zdjęcia; 
Rozwinięcie własnej dermooptyki przy badaniu ludzi, na podstawie tylko nazwiska i adresu; 
Wstępne ćwiczenia w kierunku jasnoczucia i jasnowidzenia; 
Przekazywanie impulsów myślowych do obranego obiektu i odbieranie ich ponadzmysłowo; 
Praktyczne regulowanie energii metodami Kasab; 

AN-NUR / ILAHINUR – STOPIEŃ III 

An-Nur III przeznaczone są dla osób, które same zmagają się lękami, obawami, negatywnymi uczuciami i emocjami, problemami natury fizycznej i psychicznej jak i dla terapeutów. Poziom Trzeci dopełnia wszystkie trzy stopnie w jeden Pierwszy Wielki Poziom, który należy uzupełnić i pogłębić przed przejściem do Poziomu IV. 

Po warsztatach An-Nur III, uczestnik powinien opanować następujące umiejętności:

Zrozumieć swój problem i poznać sposoby przeciwdziałania za pomocą konkretnych ćwiczeń wschodnich jak lustro lub płynąca rzeka; 
Opanować lęk i obawy poprzez współdziałanie z własną podświadomością; 
Nauczyć się minimalizowania i usuwania negatywnych odczuć u siebie jak i u innych; 
Nauczyć się sposobów wydobycia pozytywnych emocji z własnej podświadomości i płynącego z nich odczucia radości; 
Kontemplacji arabskiej i perskiej światła (An=Nur) i płynących z niego refleksów jako wstęp do dermooptyki ale i „wypalanie” złych rzeczy u siebie w podświadomości; 
Usuwanie złych wspomnień i obrazów z własnego mózgu zakłócających szczęśliwe życie z okresu prenatalnego, jako sprawcy wszelkich kłopotów i częstej patologii w domu rodzinnym; 
Dynamiczne przepracowanie systemu wartości i poznanie korzyści z niego płynących; 
Inne sposoby wyjścia ze złego okresu, który uniemożliwia normalną egzystencję poprzez medytację i psychoterapię; 
Praca energetyczna z podstawowymi technikami Szagal. 

AN-NUR / ILAHINUR – STOPIEŃ IV - „Narodziny Człowieka”

Podczas tych warsztatów każdy uczestnik przerabia i pogłębia następujące tematy:

Publicznie przed grupą ujawnia swoje problemy i wyjaśnia jak one na niego wpływają; 
Wysłuchuje innych i publicznie wyraża swoje opinie w tej materii; 
Aktywnie uczestniczy w procesie relaksacji ciała; 
Odpręża się psychicznie, stosując się do poleceń prowadzącego; 
Wizualizuje przedmioty, kolory i sytuacje w różnych stanach napięcia nerwowego; 
Przywraca swój największy problem i usuwa go ze swej pamięci różnymi sposobami; 
Przerabia swoje problemy odbijając je w lustrze i usuwając na zewnątrz; 
Cofa się wolno w czasie do momentu urodzin wychwytując problemy o których nie pamiętał; 
Powraca jeszcze raz od momentu urodzin i usuwa ze swej pamięci rzeczy o których zapomniał; 
Postrzega swoje problemy raz jeszcze i wizualizuje je już w innym kolorze, w innym stanie emocjonalnym i odsuwa coraz dalej w niebyt; 
Ogląda film o sobie w swej wyobraźni, widząc się w nowej sytuacji jako zdrowego i radosnego człowieka; 
Poznaje wszystkie stany odczuć od niepewności, lęku, strachu po brawurę i heroiczną odwagę włącznie, doświadczając je w konkretnych ćwiczeniach; 
Przeżywa ponownie swój proces rodzenia, już jako zupełnie inny człowiek; 
Styka się ponownie z problemami, które go dotykały i przeżywa je na nowo z innej perspektywy; 
Uczy się osłabiać stany napięcia, lęku, frustracji i gniewu; 
Wreszcie to on stara się publicznie doradzić innemu uczestnikowi jak osiągnąć stan równowagi ducha i ciała; 
Pogłębione, intensywne metody praktyk energetycznych z pięcioma żywiołami i leczącymi wasifami. 

AN-NUR / ILAHINUR – STOPIEŃ V
Magia, Uroki, Opętania, Klątwy i Przekleństwa

Te zagadnienia przyciągają zawsze najwięcej zainteresowanych ale należą do bardziej zaawansowanych. Problematyka tych spraw jest wprawdzie stara jak świat, niemniej ciągle powraca, oblekając się stale w nowe formy. We współczesnym świecie zostały do tego procederu zaprzątnięte także współczesne środki komunikowania się z ludźmi, a chodzi tu o telewizję, radio, prasę i internet. Zwykłe plakaty na płocie stanowić mogą doskonałą formę ingerencji w człowieka. Niewiele ludzi orientuje się w tej problematyce. Wprawdzie coś słyszeli na ten temat, ale wydaje się to tak abstrakcyjne i niewiarygodne, że nie daje się wiary takim opowieściom. Wciąganie człowieka w te sprawy wygląda na początku bardzo niewinnie, ale kończyć może się bardzo niekiedy dramatycznie. Rakiem, który zabija współczesnego człowieka to manipulacja, która ubezwłasnowolnia i czyni poddanym na wszelkie sugestie. Stąd powstawanie stale nowych sekt, kół miłości i satanizmu. Starsi ludzie mają jakieś doświadczenie i instynkt, ale młodzi ludzie są spragnieni tylko mocnych wrażeń. To najłatwiejszy „towar” dla dealerów narkotykowych, sekt i innych zborów tego autoramentu. Musimy zatem rozpoznać wszelkie zagrożenia i nauczyć się im przeciwdziałać. Stąd An-Nur zajmuje się tym problemem tak poważnie i tak gruntownie je obnaża, by zapobiec tragedii w naszych domach i rodzinach. 

Na warsztatach tego typu, uczestnik zapozna się z następującymi zagadnieniami:

Zaznajomi się ze zjawiskami czarnomagicznymi i demonicznymi tendencjami występującymi obecnie w świecie; 
Nauczymy się demonizmy i czarnoksięskie sztuczki wyczuwać, rozpoznawać i klasyfikować; 
Pozna całą metodykę rzucania uroków na człowieka praktycznie i obroną przed nimi; 
Pozna „siatkę” nakładania opętań i jej form oddziaływania na innych i ich zdejmowanie; 
Sposoby uzależnienia ludzi względem siebie i blokowanie się przed wpływem innych; 
Metodyka rzucania klątw i „przylepianie” ich do wybranych ludzi; 
Sposoby bronienia siebie i innych przed zabiegami satanistycznymi złych ludzi i złych duchów oraz demonów (dżinnów); 
Poznanie problematyki przekleństwa, jego form oraz przenoszenie ich przez pokolenia; 
Ochrona siebie i domostw poprzez ogień, wodę i dym; 
Eksterioryzacja jako cel w wyzwoleniu się spod wpływów czarnej magii i czarnoksięstwa; 
Amulety i talizmany jako podstawowa ochrona przed wpływem obcych mocy; 
Znaki runiczne arabskie, perskie i hinduskie, jako antidotum na nawiedzenia obcych sił pozaziemskich; 
Pogłębione metody praktyki Kasab z leczniczymi wasifami. 

AN-NUR / ILAHINUR – STOPIEŃ VI - Hipnoza wschodnia

Hipnoza i sugestopedia tak jak przed wiekami, tak i dzisiaj kojarzona jest w wielu kręgach ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, magią a nawet z satanizmem. Kościoły posługują się nią we mszach egzorcyzmujących, w czasie kazań z ambony, tudzież podczas indywidualnych sesji. Hipnologia na szczęście znalazła swoje poczytne miejsce na uniwersytetach w Wielkiej Brytanii, USA, Australii, Rosji i jeszcze w wielu innych krajach. Ponad 70% chorób pochodzi „z głowy” czyli z powodu zaburzeń w mózgu i systemie nerwowym. Hipnoza znakomicie łączy się z innymi dziedzinami życia i od tysięcy lat jest skutecznie wykorzystywana dla dobra ludzkości. Nawet w katolickiej Biblii mamy konkretne przykłady indukcji hipnotycznych. Często stosuje się w uzdrawianiu fragmenty biblijne ze znakomitym skutkiem, a jedna z najciekawszych indukcji zaczyna się od znanych słów "Na początku było słowo, a słowo było u Boga, a Bogiem było słowo".

Nie ma niczego lepszego dla opornych na hipnozę pacjentów, niż ten tekst. Po chwili nikt już nie rozumie o czym to jest a umysł nie nadąża za zrozumieniem powyższego tekstu, jeśli się go czyta szybko. O jej walorach nie należy nawet dyskutować, bo zyskuje coraz większy poklask, ale jej prawdziwy renesans dopiero nadchodzi. 

Podczas warsztatów adept opanuje następujące zagadnienia:

Relaksacja ciała i umysłu różnymi metodami; 
Wywiad (raport), jako istotny element poprzedzający samą indukcję; 
Podstawy klasycznej indukcji hipnotycznej, jej zasady i wzorce; 
Sugestia, jej znaczenie i możliwości; 
Badanie sugestywności i sposoby jej przeprowadzania; 
Różne techniki indukcji hipnotycznej do somnambulizmu i stanu Sichort (beznapięciowy) włącznie; 
Hipnoza błyskawiczna i estradowa; 
Techniki uśmierzania bólu poprzez hipnozę; 
Zwalczanie nawyków – alkoholizm, nikotynizm, uzależnienia od narkotyków; 
Rozwiązywanie problemów emocjonalnych poprzez stan alfa oraz sen (theta); 
Autohipnoza i jej możliwości – zmiana lęków i przekonań na co dzień; 
Rozwijanie łączności telepatycznej z wybraną osobą będąc w stanie alfa; 
Wstęp do eksterioryzacji w stanie świadomego śnienia; 
Odbiór poleceń ciałem dla zaawansowanych uczestników; 
Negatywne wykorzystanie hipnozy i zło jakie może z tego wyniknąć – manipulacja i głupie żarty w stosunku do ludzi; 
Pogłębione metody praktyki Szagal z wasifami leczniczymi. 

AN-NUR / ILAHINUR – STOPIEŃ VII - Egzorcyzmy

Przystąpienie do tych warsztatów poprzedzone jest rozmową z prowadzącym, który może wykluczyć ewentualnego uczestnika z przystąpienia do warsztatów z uzasadnionych powodów, które nie musi podać publicznie. 

Na warsztatach takich uczestnik pozna następujące zagadnienia:

Śmierć człowieka jako zjawisko przejścia na „drugą stronę”; 
Trudności opuszczenia tego świata przez zmarłego z określonych powodów i niechęć do przejścia do świata zmarłych; 
Nasze błędy w związku z ciągłym przywoływaniem zmarłych do naszego świata w celu zaciągnięcia rady albo też jakiejś formy pomocy; 
Sposoby rozpoznawania bytności zmarłych krewnych lub obcych w naszym życiu; 
Prawo nocy – jako wędrówka dusz dobrych i niedobrych do naszego świata; 
Zapraszanie zmarłych dusz do siebie – częsta niebezpieczna forma zabaw młodzieży; 
Wróżba jako bezpośrednia prośba do zmarłych dusz o pomoc lub rozeznanie sytuacji, jako forma zaproszenia; 
Widzenie zjaw i właściwe względem nich zachowanie; 
Niebezpieczne rozmowy z duszami i ich tematyka; 
Znaki runiczne arabskie i perskie w obrazach (zupełnie nieznane), jako dobry sposób na zabezpieczenie przed inwazją obcych dusz; 
Wypędzanie obcych i niechcianych duchów” miękko” tzn.: werbalnie, kadzidłem, wodą i ogniem; 
Znaki kreślone opętanym na czole, sercu i podbrzuszu, specjalnym olejem arheem, przy wypędzaniu sposobem dynamicznym; 
Wyrzucanie już nie ducha ale satanistycznego twora z ciała innej osoby, przy pomocy sury Koranu lub Pisma Świętego; 
Zabezpieczenie osób nawiedzonych, ich rodzin i domostw, od kolejnych wizyt obcych – kreda, znaki na ziemi, dźwięki i gorejące kręgi; 
Uzdrawiające rytuały, lecznicza Sama, Zikry leczące ciało, umysł i duszę... 

Istnieją jeszcze wyższe stopnie wtajemniczenia w suficką ścieżkę uzdrawiania Unani, An-Nur czy Ilahinur, jednakże materiał i program dostępne są dla zaawansowanych studentów SZU - Sufickiego Zakonu Uzdrowicieli. 

Podstawowe metody transmisji Ilahinur


LATIFY (LATAIFY) czyli CZAKRY 


Czakramy albo czakry to skupisko zawirowanych subtelnych energii, które występują wzdłuż naszego kręgosłupa, a szkoły sufickie zwykle nazywają je latifami (l.mn. lataify). Są one podłączone do energii całego Wszechświata, a właściwie są organami boskiej Duszy czy wyższej Jaźni człowieka. Każda z nich świeci określonym kolorem głównym o określonej intensywności jak i szybkości. Co ciekawe, one są też spolaryzowane i zdają się wirować niejako w prawo albo i lewo. Czakry odpowiadają za pełen przepływ energii przez nasze ciało i są wyznacznikiem także stanu naszego zdrowia. Nawet lekka nierównowaga w czakramie odbija się od razu na danym organie z którym ów czakram koresponduje. Czakramy są nie tyko na obszarze ciała ludzkiego ale występują także w przyrodzie. W ludzkim ciele u zwykłego człowieka jest ich sześć lub siedem, chociaż mogą mieć nieaktywne wyższe funkcje duchowe, stąd konieczność praktyki z czakrami dla wyższego rozwoju duchowego człowieka. Każda czakra (latifa) posiada jedną główną Moc Duchową (Siddhi, Karamat), a także tyle Mocy Duchowych pomocniczych (mniejszych) ile posiada płatków obrazowanych jako kwiat lotosu (kwiat Róży w naukach sufickich). 

W Indiach, Pakistanie, USA, Półwyspie Arabskim i Afryce – różnie są nazywane ale szamani pokazują zawsze te same miejsca na ciele ludzkim, zwykle przynajmniej cztery lub pięć na dobry początek. Określone choroby także leczy się wpływając na czakry bezpośrednio lub pośrednio, jeśli dzieli szamana od pacjenta wielka odległość. Skuteczność takich działań jest zawsze taka sama, pod warunkiem, że pacjent jest dobrze znany szamanowi, który bywał w jego domu lub jeśli pacjenta wcześniej przyjmował u siebie. Szamani przywracają właściwą wibrację czakramu poprzez kolor, dźwięk (mantry, wasify, zikry), medytację kolorem i technikami oddechowymi. Nic to nowego, bo tak robi się to na całym świecie, nie tylko w jodze czy sufizmie. Dzięki temu pacjenci powracają do równowagi energetycznej i wracają do zdrowia. 

Często słyszy się, że jakaś określona czakra czyli latifa jest zablokowana albo osłabiona energetycznie. Nie jest to zgodne całkowicie z prawdą bowiem gdyby czakra (latifa) była całkiem zablokowana to człowiek byłby martwy. Energia kosmiczna musi przepływać przez każdego z nas i przepływa, a przepływ energii życia może być osłabiony albo w jakiejś części zablokowany. Bywa, że określona czakra jest zamulona inną energią lub wiruje nie w lewo lub w prawo ale na zasadzie walca wokół swojej osi. I to właśnie nazywamy zablokowanym czakramem albo dysfunkcyjną latifą. 

Część sufickich tradycji bardziej zajmuje się sześcioma aspektami ośrodka serca nazywając lataifami (latifami) kilka miejsc wokół serca i samo serce jako siódmą latifę i środek tego systemu przypominającego gwiazdę sześcioramienną. Praktyki te służą jednak bardziej oczyszczeniu, przebudzeniu i rozwojowi Ducha Bożego w człowieku, przejawieniu Duszy i Ducha (Ruh) poprzez ludzkie serce. Praktyki z lataifami wokół ośrodka serca są jednym z wielkich sekretów sufickiej ścieżki duchowego rozwoju. 

Qallabiyya - I Czakra – Podstawy

1 czakra – czerwona, to korzeń, odpowiada za dobrobyt, pieniądze i moment tworzenia. 

Dla sufich to ośrodek praegzystencji Duszy. Ma wpływ na myślenie i działanie, które skupiają się wokół materialnego posiadania i zabezpieczenia. Niewłaściwe użycie energii czakry czy latify zostaje zasygnalizowana przez ciało nadwagą, destrukcją, chorobami. Zbyt mocno przeżywane są emocje, takie jak podniecenie, zdenerwowanie, wściekłość, gniew. W tradycjach indyjskiej jogi czakra podstawy to także główny zbiornik nasion karmicznych (nasion z których tworzona jest osnowa losu i przeznaczenia człowieka. Oczyszczanie pierwszej lataify może znacząco zmienić i polepszyć los człowieczy. 

Prawidłowe działanie czakry czy latify korzeniowej pomoże łagodzić lęki, podejmować ważne właściwe decyzje, skorygować linię losu. Oczyszcza z bloków emocjonalnych, wzmacnia poczucie własnej wartości, napełnia optymizmem i wewnętrzną dyscypliną. 

Nafsiyya - II Czakra – Sakralna 

2 czakra – pomarańczowa lub u sufich łososiowa (rodzaj różu), seks i pożądanie, płodność, wybór partnerów. 

Nafs oznacza ego, małe ja, podświadomość. Czakra odpowiada za wrażliwość, relacje partnerskie, płodność, twórczość, seksualność. Wstyd, poczucie winy, katastrofizm, brak poczucia świętosci - doprowadza do nieumiejętnego wykorzystanie energii sakralnej. W naukach indyjskich lotos w ktorym należy wyrobić zdolność panowania nad sześcioma niższymi emocjami jak kama (żądza), krodha (gniew), lobha (chciwość), matsarya (zazdrość)... 

Osoba zaczyna czuć się jak męczennik, który bez przerwy lituje się nad samym sobą, uwielbia narzekać, nic nie chce zmieniać, egzystuje w sferze ogólnego braku. Oprócz tego osoba jest przekonana, że zasługuje na wszystkie nieszczęścia. 

Qalbiyya - III Czakra – Splotu Słonecznego 

3 czakra – żółta, żółto-złocista. 

Qalb to umysł i serce, myślące serce ludzi. Jest to centrum energii fizycznej i psychofizycznej. Im silniejsza tym człowiek bardziej skłonny do rządzenia, uzależniania, podporządkowywania innych. Od niej zależy tworzenie harmonii między duchową a materialną istotą człowieka oraz rozprowadzanie energii po całym ciele. Ośrodek przezwyciężania ignorancji w sprawach duchowych i metafizycznych. 

Ruhiyya - IV Czakra – Serca

4 czakra - zielona. 

Ruh to Duch, siedziba boskiej Duszy danej człowiekowi przez Boga, podstawowe miejsce manifestacji Świętego Ducha Bożego. Gdy wiruje zbyt szybko osoba staje się zaborcza, nagradza lub karze „miłością” lub jej brakiem, staje się interesowna. Gdy pracuje zbyt wolno, występuje strach przed odrzuceniem, użalanie nad sobą, kocha się „za bardzo”. Dopiero zrównoważony ruch czakry wzbudza potrzebę wiedzy i duchowego doświadczenia miłości. 

Ośrodek sześciu wyższych uczuć, takich jak życzliwość i sympatia czy przyjaźń, miłosierne współczucie czy duchowa radość, przyjacielski spokój duszy etc. Serce nazywane jest ośrodkiem Braterskiej Przyjaźni oraz centrum Wspólnoty Duchowej. Przebudzenie boskiej Duszy, prawdziwej Jaźni w sercu oznacza zdolność do wieczystych i trwałych Przyjaźni w obrębie grupy czy wspólnoty duchowej. Kto nie tworzy trwałych więzi Przyjaźni, Życzliwości i Sympatii w obrębie grupy duchowej praktyki, w grupie inicjowanych na ścieżce sufickiej - tego serce na pewno się jeszcze duchowo nie przebudziło, a boska Dusza / prawdziwa Jaźń śpi. 

Sirriyya - V Czakra – Gardła

5 czakra – niebieska, błękitna. 

As-Sirr onacza boskie tajemnice i sekrety. Od niej zależy myślenie analityczne, wyrażanie siebie i komunikacja z ludźmi. Gdy ruch jest zbyt szybki, osoba jest zadufana w sobie, arogancka i gadatliwa. Gdy spowolniony, bierze górę nieodpowiedzialność i niekonsekwencja w poglądach. Zrównoważenie czakry czy latify as-sirriyya przyczynia się do prawidłowej komunikacji, uczciwego wyrażania swoich uczuć i poglądów, zadowolenia i łatwości medytowania. 

Khafiyya, Qurbiyya - VI Czakra – Trzeciego Oka

6 czakra – indygo lub fioletowa

Suficka nazwa Khafiyya związana jest z zaopatrzeniem we wszystko co jest potrzebne i z uzdrawianiem. Czakra Adźńa (ang. Ajna) oznacza „postrzegać”, „wiedzieć”, „panować”. Stwarza możliwość intuicyjnego postrzegania spraw. Jeśli wiruje zbyt szybko, prowadzi do dogmatyzmu i arogancji, jeśli za wolno do niezdyscyplinowania. Zrównoważone działanie czakry objawia się charyzmą, intuicją, niezwykłością, tajemniczością i nieprzywiązywaniem do spraw materialnych. Czakra mocno związana z zasadą Czasu i rytmem w czasie, jeśli jest zrównoważona, daje dobre osadzenie na osi czasu, świadomość przeszłości i przyszłości. Dla rozwoju Adźny ważna jest prawdziwa informacja historyczna, prawda o swoim pochodzeniu, prawdziwa wiedza o własnych przodkach etc. Wszelki fałsz na tematy historyczne zaciemnia i rozregulowuje tenże ośrodek zwany także "Pojedynczym Okiem", "Okiem Umysłu" lub "Trzecim Okiem". 

Haqqiyya, al-Wisaliyya - VII Czakra – Korony

7 czakra – biała jak słońce lub diamentowa – to korzeń, pieniądze

Haqq oznacza boską Prawdę, absolutną Prawdę, Prawdę Bożą, wieczną i niezniszczalną. To centrum duchowe zawiadujące intelektem i rozumem. Odpowiada za duchowość, doznania mistyczne, i znalezienie misji życiowej. Nieodpowiednia praca latify czy czakry ma wpływ na poczucie osamotnienia i poczucie braku sensu życia. Każda czakra pracuje w swoim zakresie częstotliwości, ale w zgodnym z pozostałymi trybie. Negatywne myśli i doświadczenia, fałszywe informacje, powodują zakłócanie rytmu pracy czakr i chorowanie. Najwyższa Latifa służy synchronizacji i integracji człowieka z Absolutem, z Bogiem, który po arabsku zwany jest Allah, po hebrajsku El, Eloah lub Elohim, a po hindusku Brahman czyli Absolut, Wszechduch. 

W leczeniu z bezpłodności dwie podstawowe czakry, pierwsza i druga, które występują w najniższym miejscu kręgosłupa, odgrywają zasadniczą rolę. Ich kolory: czerwony i pomarańczowy oddziałują na ciało ludzkie jak najsilniejsze podgrzewacze. 

POLARYZACJA


Polaryzacja ciała ludzkiego czyli wschodnia sztuka Polarity. Zgodnie z prawami fizyki wszystko w świecie jest spolaryzowane. Zatem wszystko ma plus i minus. To samo występuje w obszarze białka ożywionego, czyli u człowieka. Każda kończyna i organ nie tylko są spolaryzowane, ale odpowiadają określonemu kolorowi radiestezyjnemu a nawet określonej liczbie obrotów. Wiemy, że każda dłoń jest inaczej spolaryzowana u mężczyzny a inaczej u kobiety. Zawsze ładunki elektryczne są przeciwstawne. Jeśli prawa ręka u mężczyzny wykazuje ładunek dodatni to u kobiety ta sama ręka będzie wykazywać ujemny ładunek i na tym to wszystko polega. Wszystko musi być zgodne z „Prawami Boskimi” jak mawiał także zauroczony wschodnimi sztukami uzdrawiania Czesław Klimuszko z Elbląga.

W przypadku jakiejkolwiek aberacji co do spolaryzowanych części ciała u ludzi, proces zapłodnienia komórki nie wchodzi w ogóle w grę. Mężczyzna spolaryzowany dodatnio zawsze będzie przyciągać kobietę spolaryzowaną ujemnie. To podstawowe prawo fizyki, że przeciwstawne ładunki się przyciągają a te sama – odpychają. Jak zatem może dojść do ciąży, jeśli komórki dwojga ludzi się odpychają. To niemożliwe aby zostać rodzicem. Ręka prawa zawsze musi być słoneczna, a ręka lewa zawsze księżycowa, jeśli o jakość wibracji świetlistych chodzi. Były prowadzone próby kiedyś w Niemczech i Włoszech, aby niejako na siłę doprowadzić do ciąży u ludzi o tym samym ładunku, ale kończyło się to z reguły poronieniem. Dlatego ludzi zawsze trzeba uporządkować najpierw energetycznie, aby stanowili dla siebie właściwe pole działań w kierunku zapłodnienia. Inaczej nic się nie uda. 

Zdarza się nawet tak, że po uporządkowaniu energetycznym ludzi, z przyczyn takich jak ciek wodny czy też siatka szwajcarska, człowiek znowu ulega nienaturalnemu przebiegunowaniu. Wówczas to często mamy do czynienia z chorobą umysłową u dziecka lub silnym niedorozwojem. Istotnym elementem jest nawet odzież, która musi być zawsze spolaryzowana negatywnie, co jest dobre dla człowieka. Wszelkie sztuczne materiały muszą być w przypadku oczekiwania na dziecko, zawsze odrzucone. 

CIEKI WODNE


To jeden z najważniejszych czynników, który destabilizuje kompletnie cały organizm. Cieki wodne występują na różnych głębokościach w ziemi i przenikają przez wszystko. Beton, iły, skała i piasek – nie stanowią dla nich żadnego problemu, dlatego wnikają w nasze domostwa niezależnie od kondygnacji. Najgroźniejsze są cieki wodne, które emitują negatywną energię pionowo do góry. Cieki boczne, które obejmują zakres 45 stopni, są już łagodniejsze dla organizmu człowieka. Najgorsze są jednak skrzyżowania cieków wodnych, które powodują najwięcej zniszczeń. 

W ciągu dnia człowiek przemieszcza się i jego aktywność łagodzi nawet szkodliwość cieku wodnego, ale tylko do pewnego stopnia. Podczas snu jesteśmy zupełnie bezbronni i energia silnego cieku czy ich skrzyżowania po prostu nas zabija. Najpierw rozregulowuje nam system nerwowy a potem wszystko idzie jak po sznurku. Zaczynają nam „wysiadać” inne organy. Z reguły te najsłabsze. U jednych serce, u innych wątroba czy śledziona itd. Ciekawie reaguje często organizm ludzki na leki przepisywane przez lekarza. Dzieci uciekają ze swoich łóżek bo nie mogą tam spać, lub wiercą się a rano głowę mają z reguły odwrotnie do pozycji w jakiej zasypiały. Chory przebywający w obszarze cieku wodnego czy ich skrzyżowania nie tylko nie reaguje pozytywnie na leki ale wręcz odwrotnie, te leki mu wręcz szkodzą. Krzyżówki cieków są uważane i słusznie za powodowanie w naszym organizmie raka, a dokładniej wielu nowotworów. Często towarzyszy temu bezsenność, apatia, brak chęci do życia, silne rozdrażnienie, apatia, depresja i bezpłodność.

Komórka ludzka jest tak rozregulowana, że nie pracuje w korelacji z innymi. Jak zatem może dojść do zapłodnienia, jeśli komórki są rozregulowane i pracują w chaotyczny sposób. Cieki wodne są często zauważane na polach i łąkach zimą. Nad ciekiem jest inna częstotliwość drgań i podwyższona temperatura. Dlatego widać jak rozpuszcza się cienki śnieg i żyły wodne są widoczne gołym okiem. Nawet starożytni Rzymianie najpierw puszczali na pole bydło i obserwowali w których miejscach się kładzie, i to było najlepszym miernikiem czystości energetycznej danego miejsca. Gdy bydło rozchodziło się to nic nie budowano na tym terenie. W naszych sadach często widać drzewa owocowe, szczególnie pestkowe, jak jest powykręcane, jak tworzą się na nich oczka żywiczne i jak robaczywy jest owoc, to potwierdza tylko silne działanie cieków wodnych. Aby to zniwelować stosujemy odpromienniki lub obrazy (jak w Indiach i Pakistanie), które posiadają specjalne mandale łagodzące działanie cieku. W świecie bada się promieniowanie jajkiem przykrytym na noc spodkiem. Jeśli jest rano mokre, to ciek jest na pewno. Inni stosują próbówki z kredą. One także znakomicie pokazują stopień nasycenia mieszkania emanacją geomagnetyczną, płynącą z cieku – poprzez wzburzenie samego roztworu. 

SIATKA SZWAJCARSKA I JEJ DESTRUKCYJNE DZIAŁANIE


Siatka szwajcarska zwana inaczej siatką geobiologiczną lub siatką Hartmanna to dosyć charakterystyczny układ pasm promieniowania kosmicznego, który dochodzi do naszej planety. Szerokość siatki równoleżnikowej to pasmo około 20 cm w linii wschodnio-zachodniej, i siatki południkowej na linii północno-południowej. Siatka południkowa w Polsce tworzy 2,5 m oka a równoleżnikowa 2 m. Szkodliwość siatki jest bardzo wysoka jeśli występuje na przecięciach cieków wodnych, na żyłach wodnych oraz w smogu elektromagnetycznym z urządzeń elektrycznych, sieci przesyłowej oraz zwykłych gniazdek elektrycznych. Siatka znana jest dawnym szamanom i ezoterykom, znana była wśród pitagorejczyków, znana jest wśród uzdrowicieli z krajów arabskich i w kulturze perskiej oraz indyjskiej (Wastu). 

Pasma siatki szwajcarskiej są także jak wszystko w przyrodzie, spolaryzowane dodatnio i ujemnie. Co ciekawe to, że na jej przecięciach powstają tzw. pola wirowe i są one albo lewoskrętne albo prawoskrętne. Szerokość ich to około 30 cm, ale gdy przecinają silne pasma ciekowe to uzyskują wymiar nawet 20 metrowy. Te lewoskrętne są niezwykle szkodliwe na organizm ludzki bo wywołują nawet choroby takie jak rak a nawet bezpłodność. W przeciwności do nich są też prawoskrętne zwane inaczej miejscami mocy, niezwykle pozytywne szczególnie dla rekonwalescentów. 

SESJA AN-NUR (NOORI) 


Suficka sesja uzdrawiania An-Nur czy Ilahinur ma na celu usunięcie problemu z podświadomości, regenerację systemu nerwowego i wprowadzenie równowagi w polu energetycznym człowieka w celu poprawy stanu zdrowia psychicznego i fizycznego. Podczas sesji pacjent zostaje wprowadzony w całkowity stan relaksacji psychofizycznej w celu bezpośredniego dostępu do systemu nerwowego i swojej podświadomości. 

Za pomocą odpowiednich technik z podświadomości usunięty zostaje kluczowy problem będący przedmiotem sesji, a wraz z nim usuwane są lęki, napięcia, negatywne emocje i cały skumulowany stres. Następnie poprzez działanie na określone punkty zaczyna regenerować się cały system nerwowy – jedynie w tej metodzie. Uszczelniona jest otaczająca ciało bezpośrednia warstwa odpowiadająca za utrzymanie energetyczności wszystkich organów. 

Następuje także oczyszczenie aury (pola energetycznego) z zewnętrznych wpływów takich jakich jak złe myśli, ataki, złorzeczenia, klątwy, uroki a nawet magia. Poza usunięciem problemu z podświadomości regulujemy pole energetyczne na wszystkich poziomach energetycznych, czakry. Efektem jest wzrost poziomu energii i siły do życia i poczucie większego spokoju wewnętrznego.

Pacjent na sesji musi być obecny osobiście. Ilość spotkań dostosowujemy indywidualnie do pacjenta. Przeważnie nie jest możliwe, aby ustalić z wyprzedzeniem, jak wiele sesji będzie potrzebnych, jednak przyjmujemy, że zwykle kilka sesji jest koniecznych. Na pozór mały problem może potrzebować kilku sesji, a zdarza się, ze ogromny problem rozwiązywany i usuwany jest podczas jednej sesji. 

Czas trwania jednej sesji: 60 - 120 minut. 

Sesje przeznaczone są dla pacjentów doświadczających trudności w różnych obszarach swojego życia i chcących zmiany na lepsze, w tym dla:

– chorych na depresje; 
– cierpiących na nerwice; 
– cierpiących na bezsenność; 
– nieradzących sobie ze stresem; 
– mających problem z zajściem w ciążę i bezpłodnych; 
– dla osób z nietypowymi problemami życiowymi; 
– dla dzieci z niedorozwojami i zaburzeniami; 
– dla dzieci z zaburzeniami mowy; 
– dla osób z bólami różnego pochodzenia.
– usuwania uroków, opętań, magii i tzw. pecha.

Typowe tematy poruszane podczas sesji An-Nur:

– brak akceptacji siebie i swojego życia,
– uczucie bezsilności,
– złe relacje z matką, ojcem,
– problemy w pracy, brak siły do znalezienia pracy,
– brak siły do działania,
– bezradność,
– brak poczucia wartości jako kobieta, jako mężczyzna,
– poczucie bycia wykorzystywanym, niedocenianym,
– ból po stracie bliskiej osoby,
– nieradzenie sobie ze stresem, złością,
– problemy zdrowotne,
– problemy z komunikacją. 

W metodzie An-Nur oraz Ilahinur (Ilahinoor) zajmujemy się też odpromieniowaniem mieszkań i domów likwidując cieki wodne oraz wyszukując odpowiednie miejsca na budowę nowych obiektów mieszkalnych. Czasem zajmujemy się także dywinacją, wróżeniem i przepowiadaniem przyszłości. 

Wszystkich inicjowanych praktykujących w szkołach, zakonach i bractwach sufickich zapraszamy na Suficką Szkołę Uzdrawiania, gdzie metody terapeutyczne z grupy An-Nur al-Khefayat - Leczenia Boskim Światłem będą gruntownie kultywowane. Należy pamiętać, że wspomnianych tutaj metod uzdrawiania przynależnych do sufickiej tradycji duchowej należy uczyć się wyłącznie od sufickich szajchów (szachów), murszidów oraz pirów - nigdy od osób nieinicjowanych w odpowiednim stopniu wtajemniczenia, takich hochsztaplerów co nie mając związku z sufickim zakonem czy bractwem sufich - usiłują bez realnego prawa do nauczania przekazywać pokątnie wspomniane metody uzdrawiania na zachodzie (a to i w Polsce się także zdarza, niestety). 

LINKI 


Ilahinur - uzdrawianie światłem u mistrza Ofiela


Ilahinur - sufickie uzdrawianie boskim światłem duchowym 


Gatheka - pierwsza lekcja sufizmu 


Allah an-Nur! Ya Nuru! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz